Zgodnie z danymi z 3 listopada, Tajfun Goni (Rolly) doprowadził do śmierci przynajmniej 17 osób. Mark Timbal z agencji Katastrof Narodowych Filipin potwierdził, że prawie 20 milionów osób znajduje się w strefach o różnym stopniu zagrożenia.
Tajfun Goni, uważany za najsilniejszy w 2020 roku, przeszedł nad Filipinami w niedzielę 1 listopada 2020 roku. Największe straty, gwałtowne deszcze, podtopienia i lawiny błotne zarejestrowano na Luzon. W porywach wiatr osiągał szybkość 265 km/h.
Przedstawiciel Biura Obrony Cywilnej Jessar Adornado przekazał prasie, że większość ofiar śmiertelnych zidentyfikowanych do tej pory zginęła w wyniku podtopień i lawin błotnych. Dalsze informacje o poszkodowanych nadal napływają do prasy.
Jak podają międzynarodowe oddziały Czerwonego Krzyża, w niektórych regionach ponad 90% domów zostało zniszczonych w wyniku katastrofy, głównie z powodu przelewających się rzek. W regionie Bicol ok. 300 domów zostało przykrytych skałami wulkanicznymi. Zdarzają się także przypadki utraty kontaktu z miastami i miasteczkami, w tym z Virac na wyspie Catanduanes.
Tajfun Goni wiązał się z szeroko zakrojoną akcją ewakuacji ponad miliona mieszkańców południowej części Luzon, która była szczególnie utrudniona ze względu na pandemię Covid-19. Do 3 listopada 2020 roku Filipiny potwierdziły 387 tys. zakażeń i ponad 7 tys. zgonów.
Tajfun Goni, który był uznawany za 5. w skali Saffira-Simpsona, obecnie znacząco osłabł i spadł do poziomu zagrożenia burzy tropikalnej. Sięgnął przedmieść Manili, ale nie dokonał w niej znaczących zniszczeń, chociaż część ekspertów wskazuje na możliwość nawrotu.
Filipiny – profil zagrożenia
Tajfun Goni to największa tego rodzaju katastrofa naturalna na Filipinach od 2013 roku, kiedy tajfun Haiyan doprowadził do śmierci 6 300 osób. Kraj zmaga się średnio z 20 cyklonami rocznie. W ubiegłym tygodniu tajfun Molave spowodował 22 ofiary śmiertelne. Kolejny tajfun ma uderzyć w Filipiny pod koniec tygodnia.
5 z 10 najbardziej niebezpiecznych tajfunów na Filipinach wydarzyło się w ciągu ostatnich 15 lat. Filipiny są jednym z krajów najbardziej narażonych na negatywne skutki ocieplenia klimatu, a zwłaszcza podnoszenia się poziomu mórz oraz częstszych i bardziej gwałtownych klęsk żywiołowych. Cyklony, lawiny błotne i podtopienia dotykają zwłaszcza wybrzeży, na których są zlokalizowane największe miasta. Filipiny rejestrują wyższe wskaźniki podnoszenia się poziomu wód niż światowa średnia, ze względu na obecność cyklonów i ukształtowanie geograficzne.
Ocieplenie klimatyczne dotyka najbiedniejszej ludności, zarówno w miastach, w których wiele osób mieszka w tymczasowych schronieniach, oraz na wsiach, gdzie często głównym źródłem utrzymania jest rolnictwo, leśnictwo, rybołówstwo i usługi turystyczne.
Prognozy klimatyczne dla Filipin
Wśród najważniejszych założeń z 2017 roku sporządzonych na potrzeby organizacji pomocowej USAID można wymienić bardziej ekstremalne warunki pogodowe w przyszłości. Do 2050 roku temperatura może średnio wzrosnąć o 2 stopnie Celsjusza, a poziom wód o ok. 0,5 metra do 2100 roku.
Należy spodziewać się strat plonów, erozji gleb, większej ilości szkodników, a co się z tym wiąże, wzrastających cen żywności, konieczności zwiększenia importu i pogorszenia stanu bytowego obywateli. Różnorodność ryb, zwierząt i roślin najpewniej także ulegnie zmianie.
Wraz ze zmianami w przepływie prądów morskich El Niño i La Niña można spodziewać się częstszych i bardziej gwałtownych cyklonów oraz sztormów. Część ekspertów jest zdania, że nawet w przypadku drastycznego obniżenia emisji dwutlenku węgla najbardziej ekstremalne scenariusze nadal mogą mieć miejsce.