Minął miesiąc od przejęcia władzy w Afganistanie przez Talibów. Wiele osób zastanawia się, jak wygląda dzisiaj rzeczywistość w Afganistanie i co przyniosą kolejne miesiące. Odpowiedzi na te pytania udzielał w Radiu TOK FM dr hab. Łukasz Fyderek, ekspert Pulsu Azji i znawca Bliskiego Wschodu.
Dr Fyderek argumentował, że Talibowie widzą siebie jako ruch rewolucyjny, który przywraca godność i reguły prawa zgodne z szariatem. Poprzedni rząd uznają jako kolaboracyjny i okupacyjny, a siebie określają jako wyzwolicieli spod tej skorumpowanej władzy. Tak też są odbierani w oczach własnych sympatyków, który w Afganistanie nie brakuje.
Smartfony kwestią otwartą
Perspektywa zewnętrzna na rzeczywistość w Afganistanie to proces tranzycji władzy w formułę Islamskiego Emiratu Afganistanu. Wiele spraw pozostaje niejasnych, jak będą wyglądać w praktyce. Dotyczy to zwłaszcza kwestii społecznych, dotyczących z punktu widzenia Zachodu stylu życia czy też po prostu praw obywatelskich. Chodzi tu m.in. o golenie brody, kwestię roli kobiet w społeczeństwie, ale też kar za najcięższe występki przeciwko Allachowi, takie amputacja rąk lub nóg czy kara śmierci przez strzał w tył głowy. Co ciekawe, takich kar nie wymierzają zawodowi kaci, a krewni poszkodowanych.
Na uwagę prowadzącego program, że wygląda to jak powrót do lat 90. z całym jej bagażem drakońskich scen w życiu publicznym, jak publiczne wieszanie zwłok w Haracie, ekspert Pulsu Azji odpowiedział, że nie jest to niespodzianką. Uznał, że jest to wręcz nieuniknione za kary hudud. Nie można było oczekiwać innej praktyki od Talibów, bo to wynika wprost z ich interpretacji Koranu. Wspomniał, że w innych państwach, w których prawo jest oparte na szariacie, takie kary też występują, jak w Arabii Saudyjskiej. Rzeczywistość w Afganistanie może w pewnych obszarach upodobnić się do tego Królestwa.
Dr Fyderek zwrócił uwagę na inne istotne kwestie, które umykają opinii publicznej, a mają znaczenie dla codziennego życia w Afganistanie. Chodzi o dostęp do nowych technologii, prowadzenie niektórych biznesów, korzystanie z telefonu i tym podobne dylematy. Ich rozstrzygnięcie jest otwartą sprawę, bo nie ma na ich temat wskazówek w Koranie.
Centralizacja pod szariatem czy fragmentaryzacja?
Padło też pytanie, czy wprowadzone prawa będą powszechne i publiczne jako narzędzie do dyscyplinowania społeczeństwa i w jakim stopniu będzie to miało miejsce. Ekspert Pulsu Azji odpowiedział, że zależy to m.in. od tego jak długo się uda Talibom utrzymać scentralizowany charakter władzy. Według Fyderka spójność będzie w najbliższym czasie pod dużą presją i kraj może pójść w stronę fragmentaryzacji. Wtedy wiele będzie zależeć od lokalnych sędziów koranicznych i tubylczych przywódców. W Syrii i Iraku, gdzie niektóre miejsca rządzi się według zasad szkoły handbalickiej, a więc bardzo ortodoksyjnej w islamie, różnice były bardzo duże nie tylko pomiędzy prowincjami, ale nawet pobliskimi miastami. Interpretacja zależy od konkretnego szejka czy mułły. Można zatem powiedzieć, że salaficka interpretacja Koranu daje dużą możliwość fragmentaryzacji i odmiennej interpretacji w poszczególnych prowincjach kraju.
Pewne hadisy mówią, że prorok nie golił brody, inne, że golił, a jeszcze inne, że golił brodę do pewnej długości. Trudno tu o jednolite narzucenie opinii i linii interpretacyjnej w ramach salafickiej interpretacji Koranu. Zdaniem Fyderka Talibowie musze nawigować między kodeksem plemiennym, tradycyjnym a szkołą handbalicką, bardzo surową. Podsumował wypowiedź stwierdzeniem, że każdy fundamentalizm ma taką cechę, że interpretuje zasady religii na nowo.
W kwestii kobiet gospodarz radia zapytał o strój i zakrywanie włosów i twarzy. Ekspert powiedział, że niekoniecznie będzie się egzekwować pełną zasłonę ciała. Może być wymagane noszenie nikabu, a nie burki, tak jak w krajach Półwyspu Arabskiego. Nie ma na razie jednolitej wykładni co do zasłaniania twarzy, choć kontury ciała na pewno nie będą mogły być eksponowane.